Śmierć byłego piłkarza Manchesteru City. Policjant usłyszał zarzut zabójstwa
Dalian Atkinson rozpoczynał swoją karierę w barwach Ipswich Town. Później grał m.in. dla Realu Sociedad, a cztery sezony spędził w Aston Villa. Był także wypożyczony do Manchesteru City, ale w barwach „Obywateli” rozegrał jedynie osiem spotkań. Po raz ostatni na boisku pojawił się w 2001 roku. Sylwetka Atkinsona została przypomniana po kilkunastu latach, za sprawą tragicznych wydarzeń z Telford. 48-letni wówczas Atkinson zmarł po interwencji, a media przekazały, że przyczyną jego zgonu był zawał serca, do którego doszło po użyciu paralizatora przez jednego z funkcjonariuszy.
Po śmierci Atkinsona krewni byłego piłkarza przekazali, że cierpiał on na problemy z nerkami, przez co był bardziej narażony na zatrzymanie akcji serca. Jak przekazał „The Telegraph”, zarzuty w sprawie usłyszało dwóch mundurowych. Jeden z nich odpowie za zabójstwo, a drugi za napaść powodującą uszkodzenie ciała. Ich nazwisk nie podano jednak do publicznej wiadomości. Oficer, który odpowie za zabicie byłego piłkarza, usłyszał także zarzut zabójstwa z tytułu „czynu niezgodnego z prawem”, co jest traktowane jako przestępstwo alternatywne. Oznacza to, że jeśli poważniejszy zarzut nie zostanie udowodniony, ława przysięgła pochyli się nad wspomnianym alternatywnym.